Mamo! Ja chodzę!

 Minął kolejny tydzień... Tak! Cały czas mam wrażenie, że dzisiaj zamiast wtorku mamy piątek. Co nie zmienia faktu, że od jutra znowu weekend:) I to bardzo dłuuugi weekend:) Tylko gdzie jest słońce ja się pytam? W niedzielę oglądałam w tv prognozę długoterminową i miało być 25 stopni i słońce! A tu co? Ani 25 stopni ani słońca :(

Teraz u nas tak dużo się dzieje. Każdy dzień to nowe postępy, osiągnięcia, wyzwania. H w tym tygodniu, a dokładnie we wtorek postawiła swoje pierwsze, samodzielne kroczki. Mama oczywiście z radości zalała się łzami...  Tata niestety był w pracy i nie widział tego na żywo. Ale aparat poszedł  w ruch i jedne z pierwszych kroków mamy nagrane. To było piękne! Tyle determinacji w takim małym człowieku. Walka o każdy następny krok... A potem upadek i kolejna próba! I tak cały wieczór. Jeden z najpiękniejszych...

Już niedługo LuLajkowe mamy na spacerze nie nadążą za swoimi urwisami. Teraz spacer to jeszcze spokój, wózeczki, trzymanie się za rączki...  A już niedługo trzymanie się za rączki i zwiewanie mamom;)

Ponadto H nauczyła się szczekać i atakować wszystkie pieski, jakie mija na spacerze. Ostatnio nie przepuściła głaskania nawet labradorowi, który był ze trzy razy większy od niej:) Dumnie pokazuje też, gdzie tata ma rybki i gdzie na ścianie wiszą ptaszki. W ogóle ostatnio straszna z niej spryciula! Kochana spryciula:)

LuLajkowe mamy nie zapomniały oczywiście o szyciu. Co prawda praca Poczty Polskiej znacznie utrudnia nam życie, ale staramy się jak możemy.

Dzisiaj pokażemy Wam, specjalne zamówienie dla małej Juleczki, złożone przez jej mamę na kilka dni przed porodem. Miałyśmy przyjemność uszyć dla Juleczki truskawkowy ochraniacz, Mietka Przytulaka do kompletu i literki w kolorystyce dobranej przez mamę. Mamy nadzieję, że Juleczka będzie miała w swojej oplecionej truskawkami kołysce tylko kolorowe sny:)






Przy okazji życzymy Wam udanego długiego weekendu. Żebyście zobaczyli słońce na niebie, poczuli smak i zapach grillowanego mięsa a przede wszystkim wypoczęli, mniej lub bardziej aktywnie. Tak jak wolicie:)

Pozdrawiamy,
LuLajkowe mamy:)


2 komentarze:

  1. U nas też miało być 30stopni i upał,a tu zaledwie 13 i za chwilę chyba lunie z nieba :(
    I nici z planów!
    Gratuluję nowych postępów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję , maluch zaczyna śmigac i juz się nie zatrzyma :D przynajmniej narazie, ale to całkiem nowy etap macierzyństwa sie zaczyna, duzo fajniejszy ciekawszy i smieszniejszy :D a juz na pewno aktywny

    OdpowiedzUsuń